Listy

List z oficjalnej strony 30STM.

MTV EMA,OBAMA,KANYE i ARKTYKA.

Wow!Co za szalony tydzień.Nowy prezydent-elekt Mr.Obama,fala pożarów w Los Angeles,absurdalny 30 mln pozew EMI,sprawa Kanye i nie jedna,ale DWIE nagrody MTV!

Kanye,wciąż Cię kocham.

I dziękuję,jednak przeprosiny nie są konieczne,chociaż jestem pewien,że zostaną docenione przez fanów,którzy głosowali.

Pomyślałem sobie-to zajebista sprawa,że 30 Seconds to Mars pokonali METALLICĘ w walce o nagrodę MTV.Nigdy nawet nie pomyśleliśmy,że coś takiego mogłoby się zdarzyć.Ale tę nagrodę zdobyliśmy dzięki głosom fanów,a kim,że my jesteśmy,żeby się z nimi spierać.

http://www.youtube.com/watch?v=ImiSdAeuEMs

Tej samej nocy otrzymaliśmy drugą nagrodę za teledysk podejmujący temat ochrony środowiska.Dzięki temu teledyskowi przemierzyliśmy pół świata,zatrzymując się 200 mil na północ od koła podbiegunowego,gdzie kręciliśmy na górach lodowych i lodowcach.Coś takiego nigdy nie miało miejsca w świecie wideoklipów i nie polecam,aby miało miejsce ponownie(chyba,że lubicie odmrożenia,nie mające dna szczeliny lodowe i krótkie kąpiele w śmiertelnie lodowatej wodzie...)Dla nas wyprawa na Arktykę była wystarczającą nagrodą.Otrzymanie za to nagrody jest czystym SZALEŃSTWEM.

http://www.youtube.com/watch?v=O2DeqMLBNAU

Niestety,przypuszczam,że jest to rok GLOBALNEGO OCIEPLENIA.

Mówiliśmy wcześniej,że wątpimy w to,iż otrzymalibyśmy kiedykolwiek jakąś nagrodę,gdyby nie nasi niesamowici fani na całym świecie,którzy na nas głosują.Miło nam,że byliśmy w błędzie i otrzymaliśmy nagrodę za A Beautiful Lie (http://abeautifullie.org/video_abl.aspx) w konkursie,w którym nie brali udziału fani.

Ten teledysk zmienił nasze życie,a także stał się pretekstem do założeni astrony [link widoczny dla zalogowanych]śli jeszcze tam nie byliście,to kiedyś ją odwiedźcie.

Ogólnie,nagrody to świetna zabawa,ale tak naprawdę mówią więcej o naszych fanach niż o naszym zespole.To okazja do świętowania i podziękowania wszystkim,którzy tak żarliwie nas wspierali,a także tym wszystkim,którzy tak ciężko pracowali w naszym imieniu.

Bardzo mi się podoba,że Kanye otwarcie wyraził swoje zdanie.To pokrzepiające zobaczyć tę wolność i męstwo w czasach,kiedy tak szybko można zostać potępionym za to co się powiedziało.Uważam też,że wiele o nim mówi fakt,że przeprosił i uczynił to z takim humorem i wdziękiem.

Mr.West jesteś w pełni dżentelmenem.Zadzwonię później...

-j and the mars boys

P.S.W nocy,po rozdaniu nagród,gdy wyszliśmy świętować skończyło się na tym,że spędziłem trochę czasu z Kanye,którego zawsze postrzegałem jako naprawdę interesującego i mądrego.Powiedział mi jak bardzo podoba mu się teledysk ABL i ten z "karate"(FY).Pomyślałem,że będziecie za to tak samo wdzięczni jak ja. Smile

Kochamy Was!

P.P.S.Myślami jesteśmy z tymi,którzy stracili swoje domy w fali pożarów.Jesteśmy otoczeni przez dym,ale na szczęście bezpieczni i zdrowi.

by: jared-leto-30-seconds-to-mars.blog.onet.pl

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dusha dnia Sob 10:48, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 1075 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

LIST Z POLA WALKI:30 SECONDS TO MARS/EMI (proces sądowy) 18.08.2008.
Do naszych Przyjaciół i Fanów,

Wbrew wszelkim plotkom,30 Seconds To Mars nie kończy działalności.Mamy się dobrze,trzymamy się razem i jesteśmy niewiarygodnie szczęśliwi nagrywając nowy album w Los Angeles.Pomijając ten śmieszny i pretensjonalny proces sądowy, przeżywamy obecnie jedne z najbardziej inspirujących,cudownych i ekscytujących chwil.
Poza tym czynnikiem rozpraszającym,jesteśmy niesamowicie wdzięczni wszystkim,na całym świecie,którzy wspierali nas tak gorąco.Jeszcze nigdy nie braliśmy pod uwagę rezygnacji.Te kilka ostatnich lat było tak fenomenalnych,że aż trudno to sobie wyobrazić.Każdą najmniejszą cząstkę tego zawdzięczam
Dziękujemy za to wszystkim!
Jak może słyszeliście,zostaliśmy pozwani przez naszą byłą wytwórnię płytową na śmieszną,wygórowaną,całkowicie wyimaginowaną i dość głupawą sumę 30 mln dolarów.Szalone?
Tak,powiedzieliśmy to samo.
Trochę historii...
Podpisaliśmy nasz kontrakt na 9 lat.Zgodnie z kalifornijskim prawem,gdzie mieszkamy i gdzie podpisywaliśmy naszą umowę,nie można być związanym kontraktem dłużej niż 7 lat.Jest to i przez lata było ogólnie wiadome wszystkim wytwórniom.Zdają sobie z tego sprawę i ilekroć jest to możliwe,desperacko próbują podpisać umowę poza granicami Kalifornii.To prawo chroni ludzi przed długotrwałymi,nieuczciwymi kontraktami.Daje nam ono także legalny przywilej rozglądania się za ewentualnymi,nowymi możliwościami.
Tak zostaliśmy pozwani przez EMI.Ale NIE za niedociągnięcia w kwestii dostarczania muzyki bądź z powodu"rezygnacji".Zostaliśmy pozwani przez korporację z prostych przyczyn,ponieważ mniej więcej 45 dni temu skorzystaliśmy z naszego legalnego prawa,dającego nam możliwość rozwiązania starego,przedatowanego kontraktu.Kontraktu,który zgodnie z prawem jest nieważny.
Rozwiązaliśmy go z wielu powodów,nie chcemy tu wchodzić w szczegóły, ale głównie chodzi o to,że nasi przedstawiciele nie mogli dojść do porozumienia z EMI w kwestii podpisania uczciwej i rozsądnej umowy.
Kilka spraw do odnotowania...
Jeśli sądzicie,że fakt ,iż sprzedaliśmy ponad 2 miliony płyt i nigdy nie wypłacono nam ani pensa jest dość niewiarygodny,no cóż,tak jest.A fakt,że EMI poinformowała nas,że nie tylko wcale nie zamierza nam zapłacić,ale jeszcze my mamy u nich dług w wysokości 1,4 mlndolarów,jest jeszcze bardziej szalony.Do tego następna płyta,którą nagrywamy będzie miała posłużyć jako spłata starego,rzekomego długu.To wszystko doprowadza do tego,że zaczynasz się zastanawiać,o co właściwie chodzi.Czy wytwórnia płytowa nie powinna być zdolna odnieść zysków ze sprzedaży tak wielu płyt?Albo przynajmniej wyjść na czysto?Sądzimy,że tak.
Te i inne kwestie jak nowy reżim w EMI,wyrzucający z pracy większość ludzi,których znamy i kochamy.EMI pragnące miejsca reklamowego na naszej stronie i posiadania 100% zwierzchnictwa nad naszymi płytami...na zawsze.To ułatwiło nam decyzję o niekontynuowaniu tego wszystkiego.
Na skutek tego przejęcia kontroli nad firmą-i zwolnienia ponad 200 pracowników-straciliśmy mnóstwo ludzi,którzy byli nam w Virgin/EMI bliscy i drodzy oraz decydujący dla sukcesu 30 SecondsTo Mars.Kilku wspaniałych nadal tu jest,ale nie jest to już ta sama firma,którą znaliśmy.Po więcej niż pięciu zmianach rządów w przeciągu 9lat,możecie pomyśleć,że mogliśmy przywyknąć do tych niespójności,ale drużyna,która wspólnie wyruszyła w podróż na "A Beautiful Lie" była szczególnie wyjątkową grupą ludzi i jest ogromną stratą,że tak wielu z nich odeszło.
FYIVirgin/EMI nie musiała czynić tego procesu publicznym albo wypisywać tak wyjątkowo i ogromnie znacznych sum mułły.W rzeczywistości nie musiała umieszczać żadnych kosztów,nawet zbliżonych do tych.Nie chcieliśmy tego upubliczniać,ale czuliśmy,że najlepiej wyjaśnić to wam,naszym przyjaciołom i fanom,z naszego punktu widzenia,w nadziei,że będziecie mogli lepiej nas zrozumieć.
Zawsze robiliśmy wszystko co w naszej mocy,żeby uniknąć walki,ale czasami ważne jest,aby obstawać przy tym w co wierzysz.Żywimy nadzieję,że robiąc to co słuszne,możemy pomóc zmienić rzeczy na lepsze,dla siebie i ewentualnie dla innych.

P.S.Zawsze będziemy wdzięczni ludziom z Virgin/EMI,którzy byli integralną częścią naszego sukcesu.I przede wszystkim mamy nadzieję,że możemy znaleźć rozwiązanie tej sprawy w sposób tak uprzejmy,jak to tylko będzie możliwe.
Z pewnością na świecie są ważniejsze rzeczy,na które warto tracić czas i energię.

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy